Na
początku sierpnia świat obiegła informacja o rozstrzelaniu grupy
obcokrajowców z organizacji International Assistance Mission (IAM),
którzy nieśli pomoc medyczną ludziom żyjącym w odległych,
górskich regionach Afganistanu. Podkreślano, iż wydarzyło się to
w dotychczas spokojnej prowincji Badachszan oraz powielano oficjalne
wypowiedzi rzecznika Talibów, który wziął odpowiedzialność za
zabójstwo dopiero wtedy, gdy informacja pojawiła się w mediach, a
więc dwa dni po zamachu.